06 października 2006 

MacBook, Internet connection, Motorbike, Holiday

Ponieważ mały fiat się znudził postanowiłem coś napisać. Wciąż żyję i mam się dobrze. Zaprzyjaźniłem się z Apple MacBook w kolorze czarnym. Lubimy się bardzo. Założyłem telefon w domu i mogę korzystać z dobrodziejstw Internetu w domu. Ponieważ zbyt dużo czasu i pieniędzy traciłem korzystając z komunikacji miejskiej, postanowiłem kupić motor. Tak też zrobiłem i teraz jestem zmotoryzowany. Mogę po szkole przyjechać do domu, zjeść coś, odpisać na jakiegoś maila i pół godziny przed rozpoczęciem pracy wyjść z domu. Po pracy również jestem w domu szybciej. Zrobiło się ciepło. Zdarzają się już dni z temperaturą 30 stopni. W takie dni jazda na motorze świetnie ochładza organizm. Nie wiem jak ma się ta pogoda do Mac'a z procesorem Intela, ale wierzę, że nie grozi mu nic złego. To by było na tyle w cyklu krótkich wiadomości z Australii. No i bym zapomniał. Mam dwu tygodniowe wakacje. Pierwszy tydzień właśnie mija. Staram się więcej pracować w tym czasie i tylko to mi wychodzi. Cała reszta, która czekała na okres wakacyjny, czeka nadal. Ale lepiej mieć 1000 niewykonanych czynności niż nie mieć co robić. Przynajmniej jest po co żyć.

Autor bloga

  • Grzegorz Ławrynowicz
    lat 31, od marca 2006 przebywa w Australii. Zawodowo informatyk. Trenuje koreańskie sztuki walki - Taekwondo i Hapkido. Tworzy grafikę, głównie na potrzeby reklamy. W wolnym czasie fotografuje.

Ostatnie dodane zdjęcia

Powered by Blogger
and Blogger Templates