Szczęśliwego Nowego Roku
Dziś postaram się napisać troszkę o tym jakie są moje plany na nowy rok. W zasadzie nie mam jakiś specjalnych planów. Będę kontynuował to co rozpocząłem. Szkołę będę kończył w grudniu 2008 roku. Więc tutaj nie będzie się działo zbyt wiele nowego. Mam nadzieję kontynuować pracę administratora. Nie ukrywam, że to stanowisko, w tym miejscu i na tych warunkach szczególnie mi odpowiada. Od stycznia będę miał nowego menadżera w Adelaide więc trzymajcie kciuki za to, żeby nowa menadżer (bo to kobieta) nie wpadła na pomysł zmiany pracownika na moim stanowisku. Pracę grafika będę kontynuował tak długo, aż nie wypracuję 900 godzin, które są wymagane do uznania moich kwalifikacji zawodowych. Wypracowanie tej ilości godzin również zakończy się około grudnia przyszłego roku. Wygląda więc na to, że przyszły rok zapowiada się równie zajęty jak ten właśnie się kończący. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze jedna priorytetowa rzecz do zrealizowania. Aby aplikować o prawo stałego pobytu w Australii prócz uznanych kwalifikacji zawodowych muszę podejść do specjalnego egzaminu językowego, którego zadaniem będzie określenie mojego poziomu języka angielskiego. Osoba ubiegająca się o przyznanie wizy stałego pobytu musi zdobyć określoną ilość punktów, które przyznawane są między innymi za zawód, wiek, oraz poziom języka. W moim przypadku, odpowiednia ilość punktów to minimum 7 ze wszystkich części (mówienie, słuchanie, czytanie i pisanie) w skali od 1 do 9. Warto powiedzieć tutaj, że zdanie tego testu z takim wynikiem nie jest prostym zadaniem. Niejednokrotnie słyszałem, że szczególnie z pisania uzyskanie 9 punktów przez osobę, dla której język angielski jest ojczystym językiem jest trudne. Wielu z moich znajomych zdawało ten test na 4 do 6 czasem 7. Jest zatem nad czym pracować. Pierwsze podejście wykonam w połowie przyszłego roku. Tak, żeby zorientować się jak to wszystko wygląda i jak dużo muszę poprawić. Nie boję się specjalnie mówienia, z tym radzę sobie dość dobrze. Z czytania również nie powinienem wypaść najgorzej. Specyfika testu ze słuchania jest dość skomplikowana i mimo, że nie jesteś najgorszy łatwo można zostać wyprowadzonym w pole. Tutaj jednak trening jest bardzo pomocny. Najtrudniejszą w mojej opinii częścią jest pisanie. Nad tą częścią planuję pracować najwięcej w nadchodzącym roku. Dużo myślałem nad metodą poprawienia mojego pisania. Wszyscy zgadzają się z opinią, że żeby poprawić pisanie trzeba pisać. Mówię codziennie, słucham codziennie, czytam codziennie ale pisać nie piszę codziennie. Właściwie piszę jakieś sms-y, e-maile, małe prace zaliczeniowe w szkole, ale nikt nie czepia się specjalnie gdy nie piszę poprawnie. Zdobycie 7 punktów będzie więc dla mnie dość dużym wyzwaniem. Mój pomysł na zmobilizowanie siebie do pisania czegoś więcej niż krótkie wiadomości to pomysł pisania bloga w języku angielskim. Mam obecnie dziesiątki znajomych nie mówiących po Polsku. Są oni zainteresowani moimi losami tak samo jak Polscy znajomi. Dlaczego więc nie dać im możliwości śledzenia mojej Australijskiej przygody. Mam również wrażenie, że może się to przydać rodakom, którzy chcą poprawić swój angielski. Teksty, które zamierzam pisać z całą pewnością będą pisane prostym angielskim, więc będą dobrymi "czytankami" dla początkujących. Będą zawierały dużo błędów, więc będzie je można również traktować jak ćwiczenia "znajdź jak najwięcej błędów" :) Co najważniejsze dla mnie, będę mógł pisać i mam nadzieję rozwijać swój angielski. Początkowo myślałem nad zaprzestaniem pisania po Polsku ale podejrzewam, że zawiódłbym kilka osób dlatego w najbliższych dniach zdecyduję jak to rozwiązać. Zastanowię się, czy będę pisał o tym samym w dwóch językach, czy może blogi te będą niezależne od siebie. Zdecyduje i przekażę Wam tą informację.
Życzę Wam spokojnego przyszłego 2008 roku. Byście w nim nie musieli pracować tak ciężko jak ja :) Szampańskiej zabawy sylwestrowej.
Życzę Wam spokojnego przyszłego 2008 roku. Byście w nim nie musieli pracować tak ciężko jak ja :) Szampańskiej zabawy sylwestrowej.